» Blog » Godsmack - Godsmack (1998)
14-04-2006 23:36

Godsmack - Godsmack (1998)

W działach: Muzyka | Odsłony: 1

Godsmack - Godsmack (1998)
Mam problem. Angielska Wikipedia podaje, że chłopcy grają rock alternatywny, a polska, że hard rocka. No niestety, nasza rodzima wiki dała moim zdaniem plamę, ale nie mam tyle przekonania, by samemu to poprawić.

Godsmack gra dość nietypowo. Mocno i nieco brudno, z bogatym tłem w postaci "świszczących" momentami gitar i dotkliwie uderzającej w perkusję sekcji rytmicznej. Na pewno nie jest to hard rock, albo mieszają mi się style.

Oprócz melodyjnych i ciężkich kawałków, bardzo przy tym rytmicznych, jednym z głównych walorów zespołu jest naprawdę umiejący śpiewać wokalista. Żadnych growlingów, silenia się na wysokie nuty. Tylko stosunkowo niski, męski głos doskonale pasujący do granej przez resztę zespołu muzyki.

Polecam. Niezwykle ciekawa płyta, a to dopiero początek. (Dla mnie, bo w swojej ignorancji nie przesłuchałem kapeli już dawno temu, jak mi ją podsuwano pod nos.)
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


wiedzmak
    laik ze mnie
Ocena:
0
i dorobku kapeli pozadnie nie znam. Wiem jedno - kawalek do "Krola skopriona" jest rewelacyjny. Trzymam go we wlasnym scislym top 100 ;)
14-04-2006 23:55
starlift
    a jaki tytul?
Ocena:
0
bo muzyki z krola skorpiona ja z kolei nie znam :) albo wygooglam zaraz :) (jak powiedziec ze znajde na wikipedii? wywikipediuję? :P)
14-04-2006 23:59
wiedzmak
   
Ocena:
0
dokladnie, dobry kawalek :]
15-04-2006 21:15
Richard Hade
    HEh
Ocena:
0
Jak dla mnie to Godsmack wymiata na kazdym polu wszystkie inne zespoly. Nie wiem jak to jest, ale im wiecej slucham tym bardziej nie moge przestac. Po prostu sie uzalezniam - na szczescie nie mam nic przeciwko.
Zaczalem od akustycznej plytki "The Other Side" i to byl strzal w dziesiatke. Zaczalem rozplywac sie w pochwalach i nie moglem uwierzyc jak starlift powiedzial cos w stylu: "dla Twojego bezpieczenstwa dalem Ci akustyczna na start, zebys z krzesla nie spadl". Nic to nie dalo, i tak spadlem ;). A plyty "z pradem", ktore przyszly nastepne zrownaly mnie z ziemia bardziej niz Marilyn Manson, ktory juz i tak przemielil mnie doszczetnie :P.
Tak wiec ciesze sie, ze nie zaczalem od "zwyklych" plyt, bo bym chyba teraz tego nie pisal ;)
Moze to dziwne, ze sie tak rozplywam nad jakims zespolem i jego muzyka, ale tego po prostu trzeba posluchac. Nie potrafie nic zlego powiedziec o Godsmack, moze tylko, ze za malo plyt wydali. Chociaz tez nie, bo to co jest wystarcza na strasznie dlugo. Utwory maja w sobie taka moc, ze esencja z jednego kawalka spokojnie wystarczylaby na co najmniej jedna plyte innego zespolu.
Dobra koncze te pianie z zachwytu, bo juz pewnie nikt nie czyta :)
W skrocie: wspanialy zespol, wspanialy wokal, wspaniala muzyka...!!
15-04-2006 22:29

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.