» Blog » Serenity
13-04-2006 00:01

Serenity

W działach: Film | Odsłony: 0

Serenity
Dopiero po obejrzeniu amerykańskiego filmu Serenity dowiedziałem się, że jest to pełnometrażowa wersja serialu Firefly. Nie oglądam telewizji, a i o tym dowiedziałem się przypadkiem. Całe szczęście, że dystrybutor nie zawarł tej informacji na pudełku z płytą, bo po film na pewno bym nie sięgnął.

Zresztą i tak dość ciężko było przekonać się do filmu zupełnie pozbawionego reklamy, nie granego w naszych kinach i z podejrzanie kiczowatą okładką. Na dodatek jego reżyserem jest współtwórca sukcesów Buffy i Angel, a o serialach generalnie nie mam zbyt dobrego zdania.

Film opowiada losy rodzeństwa poszukiwanego przez Sojusz władający większością planet. W ucieczce i odkrywaniu tajemnicy skyrwanej w głowie River pomaga gwiezdny pirat i przemytnik Malcolm Reynolds. Pani River oprócz tajemnicy kryje w sobie iście kosmiczne umiejętności, które budzą przerażenie w reszcie załogi i wciągają wszystkich w poważne kłopoty, których rozwiązanie naraża ich na kontakt z Grabarzami - dziwnym plemieniem ludożerców.

Scenariusz jest bardzo dobrze napisany, fabuła wciąga, liczne zwroty akcji i niespodzianki robią wrażenie, a dowcipy w znacznej większości są śmieszne.

Następna sprawa: reżyseria, montaż i zdjęcia - nie ma się do czego za bardzo przyczepić. Naprawdę. Film jest niskobudżetowy, ale umiejętnie nakręcony, zdjęcia zaskakują czasem świeżością i trzymają równy, stosunkowo wysoki, poziom. Reżyser nakręcił spójny i przemyślany obraz.

Efekty specjalne - może tu do czegoś się poprzyczepiamy? Na szczęście nie! Film jest naszpikowany wręcz kosmicznymi bitwami, różnorodnymi pojazdami, strzelaninami, potworami, a wszystko nie razi, choć widać, że nie mamy do czynienia z wysokobudżetową produkcją. Co ciekawe efekty nie przytłaczają fabuły i są jej podporządkowane. Naprawdę zostałem tym faktem zaskoczony.

Podobnie sceny walk i układy scen akcji udały się twórcom filmu. Jest na co popatrzeć i co podziwiać, zwłaszcza w finałowych sekwencjach, choć od początku można nastawić się na całkiem niezłe widowisko.

Niestety, nie jest to film idealny, niemal pogrąża go gra aktorska. Nieprofesjonalna, sztuczna, wręcz amatorska. Taka po prostu... serialowa. Osoba odpowiedzialna za casting powinna niestety zrezygnować z pracy. Dobrano dobrze tylko jedną postać, jak zwykle bardzo dobrze zagrał Alan Tudyk, niestety reszta daje popisy gry aktorskiej, jakiej oglądać się nie powinno, zwłaszcza w takim filmie jak Serenity, gdzie większość elementów filmu wypadła nadspodziewanie dobrze.

Szkoda, że całkiem fajny film S-F położyli aktorzy. Mimo tego polecam przejść się do wypożyczalni i obejrzeć Serenity. Przy ogólnym braku tego typu pozycji, nastawionych na zabawę i akcję, a nie na straszenie, każdy krążek z lekką gatunkowo fantastyką budzi moją radość.
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Nasstar
    hmmm
Ocena:
0
film mi się bardzo podobał i ne zgodze się tylko z jedną rzeczą: ta gra aktorska nie była aż tak tragiczna, lub też nie była zbyt istotna, widoczna w samym filmie. Mnie osobiście nie raziła tak jak Ciebie Maćku. A film wypada tylko polecić, głównie za ciekawą fabułę.
13-04-2006 00:43
starlift
    mnie razilo
Ocena:
0
ale Ty ogladasz seriale wiec moze jestes przyzwyczajony po prostu do tego typu grania, bo moim zdaniem to sie jednak troche rozni

i faktycznie strasznie mi to przeszkadzalo i razila mnie taka dziwna manieryczna sztucznosc
13-04-2006 00:48
Nasstar
    oglądam seriale
Ocena:
0
fakt:) I jets tak, jak mówisz, nie odczuwam aż takiej różnicy w grze aktorskiej między filmami i serialami, ale rozumiem, ze Ciebie może to draznić. Nie zmienia to jednak w moim odczuciu faktu że "Serenity" to naprawdę porządne SF.
13-04-2006 01:02
Fungus
    ga aktorska
Ocena:
0
specjanie zla nie byla. Choc w serialu chyba byla lepsza. Moze powinienes jednak obejrzec serial? :>
13-04-2006 11:05
starlift
    seriali nie ogladam
Ocena:
0
z zalozenia :) orzyzynia sie do tego tez brak telewizora i czasu na regularne przed nim sleczenie :)
13-04-2006 11:42
Fungus
    to moze
Ocena:
0
czas zaczac :P
Szczegolnie ze w fantastyce to ostanio seriale sa bardziej dopracowane i ciekawsze niz filmy :>
13-04-2006 11:46
starlift
    czyli mam kupic tv i kablowke
Ocena:
0
oraz zrezygnowac z czesci zajec zeby ogladac seriale? nie dzieki :)
13-04-2006 11:52
Fungus
    mozesz kupic serial na dvd
Ocena:
0
a tv olac :P
A seriale ogladac w czasie w ktorym bys ogladal filmy, nie musisz rezygnowac z zajec ;-)
13-04-2006 12:10
starlift
    hehe dobre
Ocena:
0
ale badzmy szczerzy, wole obejrzec 5 filmow niz 10 odcinkow jakiegos serialu :]
13-04-2006 12:40
Nasstar
    .
Ocena:
0
błądzisz:P

Przegapisz "Prison break" i "Rzym" i inne ciekawe seriale:)
13-04-2006 12:51
starlift
    no jasne, ze przegapie
Ocena:
0
:) ale cos za cos, chcielem dzis orientacyjnie sprawdzic ile filmow obejrzalem, pelnometrazowych, normalnych filmow, na oko lekko ponad 1000. :D

A jak popatrze ilu jeszcze nie widzialem. :/ Zycia mi nie starczy. :)
13-04-2006 12:58
Nasstar
    niestety
Ocena:
0
też mi się powiększa lista "to watch" non-stop.... ech cieżkie jest życie kinomaniaka:)
13-04-2006 13:33
starlift
    no ciezkie ciezkie
Ocena:
0
i tak mam dobrze bo nie place za zdecydowana wiekszosc dvd :) ale na kino wydac moglbym majatek :)
13-04-2006 13:42
~Vt

Użytkownik niezarejestrowany
    To żałuj,
Ocena:
0
bo serial jest naprawdę dobry. Zwłaszcza dialogi rządzą :>
13-04-2006 14:20

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.