05-04-2006 18:38
Takie tam smęty
W działach: Prywatne | Odsłony: 1
Raz w roku przychodzi taki dzień, że chcąc nie chcąc zbiera się człowiekowi na podsumowania. Niestety krótki bilnas ostatniego roku, jaki sobie szybko w głowie sporządziłem, nie nastraja optymistycznie.
Dokładnie rok temu myślałem, ba, pewien byłem, że za rok będę miał świat u stóp, a tymczasem ten cholerny świat depcze po mnie. Dziwnie się nie poskładało tak, jak miało.
Strasznie dziwne uczucie być pod kreską, gdy całe życie człowiekowi wychodziło to co sobie założył, a cele stawiał, zdawałoby się, na tyle realistyczne, że ich osiąganie nie sprawia trudności. Nawet jeśli było tak w rzeczywistości to już się skończyło.
Chciałoby się powiedzieć proza życia, w końcu dopadnie każdego.
Kiepska taka proza i trzeba ją w szalecie spuścić, co też w najbliższym czasie zamierzam uczynić. Taka literatura nie bardzo mi się podoba - zabieram się za pisanie innej.
Edit (dla niekumatych): na fotce z googla jest TORT.
Dokładnie rok temu myślałem, ba, pewien byłem, że za rok będę miał świat u stóp, a tymczasem ten cholerny świat depcze po mnie. Dziwnie się nie poskładało tak, jak miało.
Strasznie dziwne uczucie być pod kreską, gdy całe życie człowiekowi wychodziło to co sobie założył, a cele stawiał, zdawałoby się, na tyle realistyczne, że ich osiąganie nie sprawia trudności. Nawet jeśli było tak w rzeczywistości to już się skończyło.
Chciałoby się powiedzieć proza życia, w końcu dopadnie każdego.
Kiepska taka proza i trzeba ją w szalecie spuścić, co też w najbliższym czasie zamierzam uczynić. Taka literatura nie bardzo mi się podoba - zabieram się za pisanie innej.
Edit (dla niekumatych): na fotce z googla jest TORT.